Najpopularniejsza 200-kilometrowa pętla stołecznych kolarzy wiedzie przez Płock. Choć można tam dojechać na wiele różnych sposobów, to w mojej ocenie ten jest najciekawszy.
Tereny na południowy wschód od Góry Kalwarii i Warki wydają się mało popularne wśród stołecznych kolarzy. Całkiem niesłusznie, bo nie brak tam ani dobrych asfaltów, ani ciekawych miejsc. Niniejsza trasa powinna to skutecznie to udowodnić.
W poniedziałek 28 czerwca po wieloletnim remoncie na linię Warszawa – Radom wreszcie wracają pociągi pasażerskie. Czy uruchamiane właśnie połączenia mogą urozmaicić szosowe wojaże po południowym Mazowszu, a nawet po Górach Świętokrzyskich?
W poprzednim wpisie zaprezentowałem całkiem fajną ścieżkę rowerową łączącą Milanówek z Brwinowem. Jak wspomniałem, przyjemne jest w niej to, że nie biegnie wzdłuż żadnej drogi. Tym razem pora opisać podobny obiekt, ale znacznie bliżej stolicy.
Krajowa rzeczywistość wygląda niestety tak, że wszelka nowa infrastruktura rowerowa rzadko kiedy spotyka się z entuzjastycznym przyjęciem kolarzy. Ale od czasu do czasu zdarzają się wyjątki. Ostatnio natrafiłem na taki na zachód od Warszawy.
W chwili, gdy piszę te słowa, na bazarach rozkręca się właśnie sezon na truskawki. To zatem idealny moment, by wybrać się rowerem do mazowieckiego zagłębia uprawy tego owocu.
Na liście najbardziej niedocenianych regionów kolarskich Mazowsza jedno z czołowych miejsc z pewnością zajmują okolice Ciechanowa i Mławy. Odczarujmy zatem to miejsce!
W poprzednim wpisie zaproponowałem wjazd rowerem na najwyższą górę Nizin Środkowopolskich. Ktoś jednak zapewne zwróci uwagę, że to przecież sztucznie usypane wzniesienie. Dlatego tym razem zapraszam na rowerową podróż w przeciwnym kierunku – na miejsce wielkiej bitwy i pobliski szczyt wielkiej moreny.
Nizina Środkowoeuropejska rozciąga się od Bugu na wschodzie po krańce Belgii na Zachodzie. Proponuję zdobyć najwyższy szczyt tej rozległej krainy. Oczywiście na rowerze!
Pod koniec ubiegłego roku kierowcom udostępniono kilka kilometrów nowego odcinka ekspresówki S7, rowerzyści otrzymali zaś nową porcję serwisówek. Wreszcie znalazłem czas, by tam zajechać i zobaczyć, ile te nowe drogi są warte z perspektywy siodełka.