Gdy w 2020 roku gmina Nieporęt oddała do użytku asfaltową drogę rowerową wzdłuż Kanału Żerańskiego, zapewne mało kto myślał, że dużo zamożniejszej przecież stolicy aż 4 lata zajmie dobudowanie krótkiej końcówki tej trasy od granicy miasta do najbliższej drogi (ul. Kobiałka).
Kolarze na ogół gardzą ścieżkami rowerowymi, ale powoli przybywa przykładów cyklo-infrastruktury, która wręcz zachęca do jazdy na szosie. Najnowszy dowód pojawił się w tym roku nad Zalewem Zegrzyńskim.
Tytułowe Kurpie to niezwykła kraina niezwykłych ludzi… a przy okazji świetny cel nieco dłuższej eskapady rowerowej. Puste i gładkie asfalty już na was czekają.
Całkiem niedaleko od Warszawy natrafimy na tereny, gdzie czas jakby się zatrzymał. Przez ich środek płynie czysta i urocza rzeka Liwiec, zaś wzdłuż niej biegnie sporo spokojnych asfaltów.
Wprawdzie rewiry na północny wschód od Warszawy nie oferują zbyt wielu atrakcji oraz zapierających dech krajobrazów, ale z kolarskiego punktu widzenia są po prostu przyjemne. Za dowód niech posłuży poniższa propozycja nieco ponad 100-kilometrowej prawie-pętli.
Jeśli przekraczanie rowerem większych rzek Cię ekscytuje, ta trasa jest dla Ciebie! Atrakcji hydrologicznych tu nie zabraknie, a i trafi się kilka ciekawych punktów widokowych i interesujących miast.
Spośród dużych polskich rzek to właśnie Bug oferuje najbardziej klimatyczne krajobrazy. Co w nim takiego wyjątkowego? Zapraszam na kolarską wycieczkę, by się o tym przekonać.