Jak wskazuje sam tytuł, głównym tematem tego blogu są najciekawsze trasy szosowe po Mazowszu. Ale co stoi na przeszkodzie, abyś Ty – drogi Czytelniku – sam zaplanował sobie jakąś ciekawą wycieczkę lub trening. No bo ile można katować nieszczęsne Gassy lub Kampinoską Połówkę?!
O ile tylko weny mi nie zabraknie, na niniejszej stronie będę systematycznie wrzucać kolejne porady dotyczące łatwego i skutecznego planowania tras – nie tylko po Mazowszu.
Na początek rzecz podstawowa, czyli jak szosą trzymać się szosy i nie zjeżdżać z asfaltu (najlepiej równego). Najprostszym rozwiązaniem byłaby oczywiście jakaś mapa Mazowsza (albo najlepiej całego kraju), która pokazywałaby rodzaj nawierzchni poszczególnych dróg. Niestety, takiego opracowania wciąż się nie doczekaliśmy. Ale w niniejszym artykule podpowiadam kilka porad, które sprawią, że nasz rowerowy trening lub wycieczka przebiegną gładko oraz bez nieprzyjemnych niespodzianek.
Drugie wyzwanie to urozmaicenie sobie pedałowania jakimiś górkami. Pozornie wydaje się, że na Mazowszu jest z tym bardzo kiepsko. Ale bez problemu znajdziemy w tym regionie kilka miejsc, gdzie może nami nieco pobujać. Zobacz zatem kilka praktycznych porad, jak znaleźć fajne hopki.
Wkrótce lista artykułów powinna się wydłużyć, choć jeśli macie jakieś pomysły na rozwijanie tego cyklu, piszcie na mazowieckaszosa@gmail.com