Ziemia Radomska poleca się kolarzom!

O ile sam Radom nie należy do kolarskich atrakcji, o tyle wokół tego miasta jest całkiem sporo ciekawych dróg, przeważnie dobrej jakości i o małym natężeniu ruchu. Dlaczego o tym wspominam? Ano, bo wraz z początkiem września na linię kolejową Warszawa – Radom wróciły pociągi pospieszne. W ostatni weekend postanowiłem testowo skorzystać z tej oferty i wrażenia mam całkiem pozytywne.

Na peron przyjechał bowiem nowiutki pociąg Flirt ze sporą liczbą wygodnych miejsc rowerowych (nie to, co w Pendolino czy polskich Dartach), a cała podróż odbyła się zgodnie z rozkładem. Obecnie przejazd z Radomia do Warszawy Zachodniej trwa nieco ponad godzinę, a docelowo ma być jeszcze krótszy. To spora różnica względem pociągów osobowych, które tłuką się blisko 2 godziny. Jedyną wadą radomskich „pośpiechów” jest wciąż niewielka liczba kursów, przez co warto dobrze rozplanować trasę, by nie spóźnić się na odjazd.

Koszt biletu IC wraz z rowerem to 34 zł. Cena nie jest zatem odstraszająca, choć oczywiście, jak ktoś ma własny samochód, to paliwo wyjdzie taniej.

Krótko mówiąc, jeśli ktoś jest już znudzony asfaltami w okolicy Warszawy, przywrócone właśnie połączenia otwierają przed stołecznymi kolarzami całkiem nowe możliwości spędzenia weekendu. Swoją drogą, jeśli macie jakieś sprawdzone propozycje tras w tych rejonach, dajcie znać w komentarzach! Prędzej czy później i ja coś tu swojego zaproponuję!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.