W poszukiwaniu dobrej kawy i ciacha Mazowiecka Szosa tym razem zajechała do Tarczyna, a tam… Bez Liku, cukiernia Bez Liku. Miejsce trafiło właśnie na mapę Coffee Ride, i to od razu z wyróżnieniem. Czym sobie na to zasłużyło?
Nic tak nie pomaga w planowaniu fajnych tras i odkrywaniu nowych asfaltów jak tip od dobrze zorientowanego czytelnika. Jeden z takich tipów zaprowadził mnie na przyjemną trasę wokół Młochowskiego Grądu.
Gdy dekadę temu zaczynałem swoją przygodę kolarstwem, jazda po asfaltach w okolicach Grójca groziła poważnym wstrząśnieniem mózgu. Dziś to jednak…
Choć dla samochodów ekspresówka S7 z Warszawy do Tarczyna otwarta jest już od kwietnia, to cykliści mogą się cieszyć równoległymi serwisówkami na całym odcinku dopiero od niedawna. Wśród szosowców z pewnością będą popularne.
Tym razem przejedziemy przez regiony słynne z jabłek i papryki, zagłębimy się w krainę dinozaurów i hutnictwa, zaliczymy kilka górskich podjazdów, by wreszcie dotrzeć do najsłynniejszego drzewa w Polsce. Zapraszam na przejażdżkę do dębu Bartek!
Tegoroczny sezon warto rozpocząć od inspekcji zaległych inwestycji drogowych. Na pierwszy ogień idzie obwodnica Grodziska Mazowieckiego w ciągu drogi wojewódzkiej 579. Inwestycja była długo wyczekiwana przez mieszkańców miasta, ale czy ma coś ciekawego do zaoferowania mazowieckim kolarzom?
Tytułowy region to głównie spokojne i równe asfalty, a do tego przyjemnie pofalowany teren. Nic dziwnego, że miejsce to docenia coraz więcej kolarzy.
Choć ta trasa ma poniżej 200 km, to uda nam się dojechać do Małopolski, wjechać na wyżynę, a przy okazji przekonać się, że Radom to nie tylko chytra baba i szare blokowiska.
Szosowa pętla nieco powyżej 100 km na południe od Warszawy? Wybór może być tylko jeden – Warka! Przed nami sporo ładnych asfaltów, historyczne mazowieckie grody, kilometrami ciągnące się sady oraz kawiarnie grzechu warte!
Gdy dni coraz krótsze, a słupek termometru coraz niżej, chciałoby się ruszyć w trasę nieco krótszą, ale biegnącą przez jakieś klimatyczne miejsca, idealne na jesieniarskiego selfiaka. Po drodze przyda się też jakaś porządna cukiernia. Jeśli macie na to ochotę, zapraszam do Chojnowskiego Parku Krajobrazowego.