Na mojej mapie najlepszych mazowieckich lokalizacji do coffee ride są już pączki na wschód od Warszawy, teraz pora zatem na…
Tym razem w ramach „kolarstwa kalorycznego” Mazowiecka Szosa zajechała „Do Dziewczyn” w Rozalinie. Skoro już kilku Czytelników polecało mi tę miejscówkę, wypadało wreszcie tam zajechać.
Nieustannie zadziwia mnie, że podczas gdy kilka sporych mazowieckich miast wciąż nie dorobiło się przyzwoitej cukierni, to w niektórych wsiach czy miasteczkach uświadczymy obiekty, które warte są dłuższej kolarskiej pielgrzymki. Do tej drugiej kategorii zalicza się z pewnością Nowe Miasto nad Soną.