Serwisówka S17, czyli szybko i gładko przez południowo-wschodnie Mazowsze

Od lipca kierowcy mogą cieszyć się nową ekspresówką łączącą Warszawę z Lublinem. Ale i dla rowerzystów są tam powody do radości.

Mowa oczywiście o drodze serwisowej, która powstała wzdłuż tej trasy… a właściwie drogach, bo na niektórych fragmentach serwisówki uświadczymy nawet po obu stronach hajłeja. Tak, wiem – dla wielu kolarzy urok jazdy równolegle do kawalkady blachosmrodów jest wątpliwy, ale w przypadku S17 wcale nie jest tak źle.

Ja akurat należę do tych, co serwisówki lubią, więc już od dłuższego czasu zasadzałem się na kurs wzdłuż S17. No i wreszcie znalazłem motywację, by zawitać w te rejony. Na marginesie: ta zwłoka była jak najbardziej słuszna, bo okazało się, że pewne fragmenty serwisówki zostały dopiero co oddane do użytku. Ja akurat pokonałem odcinek z Pilawy do Warszawy, choć nic nie stoi na przeszkodzie, by ruszyć z Garwolina albo i z miejsc jeszcze dalej na południe.

I jak wrażenia?

Oczywiście, jeśli liczycie na piękne widoki i atrakcje krajobrazowe, to raczej będziecie zawiedzeni. Na plus zaliczyć należy jednak to, że – jak na Mazowsze – to nawet trochę tu buja. A jeśli ktoś chce więcej bujania, to zawsze może przeskakiwać po licznych wiaduktach nad S17. Tu jednak warto ostrzec, że w chwili pisania tego artykułu pewne fragmenty serwisówek wciąż były jeszcze w budowie. Planując trasę, warto więc zerknąć na aktualny stan prac – najlepiej na OpenStreetMap.org.

Niewątpliwą zaletą tych dróg jest ich świetna nawierzchnia (jazda z wiatrem to bajka!), przyzwoita szerokość oraz niewielki ruch. Warto jednak nadmienić, że na kilku odcinkach trasa biegnie starym przebiegiem drogi krajowej nr 17 (choćby legendarnym, bo ongiś wiecznie zakorkowanym, rondem w Kołbieli) – w tych przypadkach może nas nieco wytrząść, ale bez dramatu. Co ciekawe, gdzieniegdzie wybudowano nawet asfaltowe ścieżki rowerowe, choć oczywiście – jak to w Polsce bywa – biegną one znikąd do nikąd.

Nie mniej ważne jest to, że generalnie w południowo-wschodniej części Mazowsza jest relatywnie niewiele asfaltowych dróg, po których można robić ciekawe szosowe pętle. Serwisówki wzdłuż S17 oferują więc sporo nowych opcji treningów czy wycieczek. A jak pod koniec tego roku otworzą południową obwodnicę Warszawy (tu także powstają serwisówki), to zrobi się jeszcze ciekawiej!

A skoro o drogach w budowie mowa. Serwisówkowa sielanka kończy się za węzłem z A2. Dalej końcowy odcinek S17 do węzła „Zakręt” (w tym towarzyszące serwisówki) znajduje się w budowie (planowany czas oddania do użytku to II kwartał 2021 r.). Na dziś do wyboru mamy więc albo wjechać na DK 17, albo (co chyba lepsze) dojechać lokalnymi drogami do Traktu Brzeskiego (jak TU).

2 myśli na “Serwisówka S17, czyli szybko i gładko przez południowo-wschodnie Mazowsze”

  1. Niedawno byłem, przyjemny asfalcik. Na wschód od S17 między wioskami też nie jest najgorzej, warto do wytyczenia trasy wykorzystać aplikację znającą rodzaj nawierzchni (np. Komoot). Jeśli kogoś interesuje to wrzuciłem filmik z przejazdu od Starej Miłosny do węzła A2 i kawałek dalej na wschód: https://youtu.be/LkAkgGsmJuE.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.