Nowy asfalcik na południe od stolicy poleca się kolarzom. W teorii jeszcze niedostępny dla ruchu, w praktyce i cykliści, i blachosmrody już z niego korzystają.
Niby to tylko dość krótki odcinek przez nowe osiedle we wsi Zamienie, ale niektórym może znacząco uprzyjemnić jazdę. Ja na ten przykład, jadąc wzdłuż serwisówki S7 w kierunku Włoch/Ursusa/Bemowa, dotychczas przejeżdżałem przez Raszyn, który nie jest szczególnie ładną ani przyjemną dla rowerzystów miejscowością. A nowy „dywanik” sprawia, że Raszyn nie dość, że można ominąć w dość spokojnym ruchu, to jeszcze dojedzie się do jakże miłego oczom rezerwatu Stawów Raszyńskich.