Nawiązując do poprzedniego wpisu o szosowej wyprawie do Budapesztu, warto nadmienić, jak stamtąd wróciłem.
Pierwotnym założeniem był pociąg, okazało się jednak, że choć dziennie do Warszawy mamy do dyspozycji dwa bezpośrednie połączenia, to żadne z nich nie pozwala na przewóz dwóch kółek. Pierwszy raz w życiu postanowiłem więc skorzystać z FlixBusa. Już od pewnego czasu przewoźnik ten oferuje bowiem transport roweru w bardzo wygodnej formie, bo na bagażniku zainstalowanym w tylnej części autokaru. Nie ma zatem konieczności rozkładania „dwóch kółek”, by wcisnąć je do luku. Trzeba jednak podkreślić, że taka opcja jest dostępna tylko dla niektórych połączeń – ich listę można łatwo sprawdzić na stronie przewoźnika.
Nie ukrywam, miałem trochę obaw przed tą podróżą. Moje dotychczasowe doświadczenia z pekapem pokazują bowiem, że transport roweru zbiorkomem nierzadko wiąże się z mniejszymi lub większymi fakapami. Ot, przewoźnik mógłby np. podstawić autokar bez bagażnika. Nic takiego się jednak nie stało. Bagażnik był, co więcej, kierowca sprawnie zainstalował mój rower, a w ręku miał precyzyjną rozpiskę, który rower skąd i dokąd jedzie. Potencjalnym problemem była jedynie możliwość kradzieży – wprawnemu złodziejowi wymontowanie roweru z tego typu bagażnika nie zajmie przecież więcej niż kilkanaście sekund. Siedzący w autokarze właściciel „dwóch kółek” nie ma w takiej sytuacji praktycznie żadnych szans na reakcję. Postanowiłem więc przymocować swój wehikuł jakimś lichym zamkiem, w czym kierowca autokaru nie widział żadnego problemu. Debiutancki przejazd FlixBusem uznaję więc za udany.
Dodam, że przewóz roweru na trasie Warszawa – Budapeszt kosztował mnie 40 zł, a więc fortuna to nie była.
Hej!
Gdzie na stronie Flixbusa można znaleźć listę połączeń umożliwiających przewóz roweru? Nie mogę jej znaleźć.
Będę wdzięczna za odpowiedź, dziękuję!
Pozdrawiam serdecznie,
Karolina
Trzeba wyszukać połączenie i przy każdym kursie jest taka informacja. Zbiorczej listy chyba nie ma.